best Books shop

Greetings to all.

Prompt the best online shop on sale of Books.

-Kartka! Prosze, prosze!

Meggie na prozno zaciskala piesc. Basta bez trudu odgial jej palce, jeden po drugim. Zaczal sie przygladac drobnym literom, ktore wyszly spod reki jej matki.

-Czytaj! - warknal, podsuwajac jej kartke pod oczy. Meggie potrzasnela glowa.

-Czytaj! - groznie znizyl glos Basta. - Czy moze wolisz, zebym ci wycial na twarzy taki wzor jak twojemu przyjacielowi?

-Przeczytaj, Meggie - odezwal sie Smolipaluch. - Ten dran i tak wie, ze mam bzika na punkcie dobrego kielicha.

-Wino? - Basta sie rozesmial. - Chcesz, zeby ta mala dostarczyla ci wina? Ciekawe, jak ma to zrobic?

Meggie patrzyla na kartke. Uczyla sie na pamiec kazdego slowa. Dziewiec lat to duzo czasu. Co roku obchodzilam twoje urodziny. Jestes jeszcze piekniejsza, niz sobie wyobrazalam. Uslyszala rechot Basty.

-Tak, to do ciebie podobne, Smolipaluchu - rzekl. - Myslisz, ze utopisz swoj strach w winie. Ale na to nie wystarczyloby calej beczki. Smolipaluch wzruszyl ramionami.